W „Historii filozofii” Władysława Tatarkiewicza w rozdziale o szkole elejskiej jest taki oto fragment dotyczący niejakiego Zenona z tejże Elei:
Lecąca strzała w chwili teraźniejszej nie porusza się, lecz spoczywa w powietrzu i nie przebiega żadnej przestrzeni; i tak samo jest w każdej innej chwili. Ale czas składa się z chwil, więc strzała nie może posuwać się naprzód w powietrzu, lecz spoczywa.
Czyli strzała, którą wypuści łucznik nigdy nie osiągnie celu, co wynika z tego, iż w każdym momencie teraźniejszości strzała nie jest w ruchu, lecz spoczywa i jest usytuowana w przestrzeni. A skoro na czas składają się takie chwile, kiedy strzała jest w spoczynku, to istotnie strzała spoczywa cały czas i nie jest w stanie przesuwać się naprzód!
No i co Wy na to? Leci czy nie? Chyba sprawdzę na najbliższym treningu…
Wg Wikipedii:
Załóżmy, że wystrzelona z łuku strzała pokonała określony dowolny odcinek drogi. Można więc powiedzieć, że w momencie wystrzelenia znajdowała się ona na początku tej trasy, a po dotarciu do celu – na końcu. Pytanie jednak, gdzie przebywała w trakcie pokonywania tej drogi. Można odpowiedzieć, że w 1/4 czasu pokonywania tego odcinka musiała być niewątpliwie w 1/4 odcinka. Gdy zadamy pytanie, gdzie była po 1/2 czasu lotu, znowu można odpowiedzieć, że w 1/2 odcinka. Po 3/4 czasu – w 3/4 odcinka, i tak dalej w nieskończoność. Możemy sobie wyobrażać dowolną chwilę lotu, w którym strzała znajdowała się w jakimś konkretnym punkcie, w konkretnej odległości od łucznika. Czyli możemy powiedzieć, że skoro w każdej chwili znajdowała się w jakimś konkretnym punkcie, więc w każdej chwili była w spoczynku. Niemożliwe jest zatem, aby w każdej chwili czasu strzała pozostawała w spoczynku i poruszała się jednocześnie.