Już po raz piętnasty odbyły się Europejskie Mistrzostwa Kyudo. Tym razem organizatorem imprezy było Włoskie Stowarzyszenie Kyudo (A.I.K – Associazione) pod patronatem Europejskiej Federacji Kyudo, oraz ze wsparciem miasta Cornaredo i Konsulatu Japonii w Mediolanie.
Pieczę nad przebiegiem zawodów trzymali sędziowie; Tryggvi Sigursson (Islandia, Kyoshi, 7. Dan), Laurence Oriou (Francja, Kyoshi, 6. Dan), Ray Dolphin (Wielka Brytania, Kyoshi, 6.Dan).
W imprezie wzięło udział 79 łuczników i łuczniczek oraz 22 drużyn z 16 państw. Sprzężone razem dwa kluby – Kyudo Tametomo oraz Kyudo Ayame – dumnie reprezentowały Polskę nie szczędząc sił dla uzyskania jak najlepszej pozycji. Dzień pierwszy rozpoczęło losowanie kolejności oraz pokaz Yawatashi.
Turniej drużynowy odbywał się w systemie Zasha i tempie Kyogi no Maai. Każdy zawodnik miał do wystrzelenia 16 strzał po 4 na serię, czyli Futate. Po całodziennych zmaganiach skończyło się na tym, że reprezentacja Polski ulokowała się na 10 miejscu w klasyfikacji drużynowej. Patrząc optymistycznie pokonaliśmy więcej drużyn niż nas pokonało. ? Po za tym miejsce w pierwszej dziesiątce brzmi całkiem nieźle. Natomiast pierwsze i drugie miejsce zajęły dwie ekipy z Francji. Trzecie miejsce przypadło Austrii. Gratulujemy.
Ukojenia naszym nerwom przyniósł wykwintny obiad, z którym nie mieliśmy już żadnego problemu aby go pokonać. Choć nie zawsze było wiadomo co dokładnie jest na talerzu, wszystko smakowało wyśmienicie. Następnie odbył się koncert Coro Civico Citta di Magenta ku czci Kyudo. Chór prezentował kompozycje między innymi takich twórców jak Mozart, De Marzi, Rombi, Rutter, Rombi, Puccini czy Verdi. Nie zabrakło również tradycyjnej pieśni japońskiej Sakura.
Kolejny dzień przyniósł kolejne wyzwania. Kyudo Ayame dnia pierwszego wystrzeliło miejsce w TOP 20, co dało możliwość kontynuowania walki w zmaganiach indywidualnych. Tym razem strzelaliśmy w trybie Shinsa no Maai, pięć rund po dwie strzały, czyli Hitote. Do finałów przeszło 21 osób, gdyż dwójka z nich uzyskała wynik remisowy w kwalifikacjach. Było pięć tachi, jedno pięcioosobowe i cztery czteroosobowe, a Kyudo Ayame przypadł numer 19 co przypadało na pozycję niban w ostatnim z tachi. Poniżej film ilustrujący fragment z finałów turnieju indywidualnego.
Każdy z finalistów robił wszystko, aby zbliżyć się do podium, lecz presja robiła swoje. Bezkonkurencyjni okazali się zawodnicy z Danii i Francji, którzy trafiając 90% razy starli się w dogrywce o pierwsze miejsce, która odbywała się w systemie Izume – zawodnicy strzelają do pierwszego pudła. Były emocje, gdyż oboje strzelali celnie, i dopiero przy trzeciej strzale Duńczyk okazał się lepszy zdobywając pierwsze miejsce. Pozycja druga przypadła Francji, a trzecia Austrii. Gratulujemy.
Kyudo Ayame robiło co mogło, ale w finałach udało się tylko miejsce 8 ( Ex aequo ) dla Polski ustrzelić. Jak by nie było TOP 10 to i tak dobry wynik, z którego powinniśmy się cieszyć.
Wszystko jeszcze przed Polskim Kyudo, a spotkanie w Mediolanie z najlepszymi kyudokami z Europy to było niesamowite doświadczenie i duża lekcja współpracy. Nie możemy się doczekać kolejnych wyzwań.
Gepostet von Associazione Italiana per il Kyudo am Sonntag, 2. Juni 2019