平常心是道 – Heijoshin kore do
Ostatnio kuydo przyciąga uwagę poprzez zainteresowanie możliwością poprawy umiejętności koncentracji, formy i nastawienia mentalnego.
To popularna pozaszkolna aktywność, czy aktywność dodatkowa i przyciąga osoby w każdym wieku. Trenowanie piękna ruchu w medytacyjny spokój podczas naciągania łuku sprawia, że duch kyudo ma trwały urok.
Wojownicy walczyli przy pomocy łuku od starożytnych czasów, ale w XVI wieku w Japonii łucznictwo ewoluowało w coś nowego, w budo, sztukę walki. W kyudo zaczęto kłaść większy nacisk na trenowaniu ducha i woli. Dlatego yumi nie ma przyrządów celowniczych w przeciwieństwie do współczesnych łuków. Jeśli możemy mówić o czym takim jak wygląda celowanie w kyudo, należy je utożsamiać z poprawną formą i nastawieniem, bo dzięki temu strzała dosięgnie celu nawet w kompletnej ciemności. Jednym z najważniejszych elementów jest kłanianie się, które to z kolei jest istotną częścią formalnych sekwencji ruchów przygotowujących do strzału z łuku. Więcej o tym tutaj i tutaj.
Ukłon reprezentuje to, że jestem gotów włożyć całe serce w działania, które mam wykonać. Kłaniamy się wchodząc aby pokazać szacunek dla dojo, miejsca, w którym trenujemy, oraz dla wszystkich obecnych. Z każdym ukłonem staram się wyrazić swoją determinację obserwującym nas osobom. Przyjmując dokładnie poprawną formę, posturę i nastawienie mentalne kyudoka wkracza w specjalny stan umysłu. Jednym z najważniejszych czynników jest mushin 無心 , ale równie ważny jest heijoshin 平常心. Było o tym trochę wspomniane jakiś czas temu w artykule odmienne stany umysłu, zachęcam do odświeżenia wiadomości na ten temat. Tutaj skrótowo przytoczę tylko cztery rzeczy “shikai”, których powinniśmy się wystrzegać, co jest oznaką słabego umysłu, nie wyćwiczonego “ja”.
- kyo 驚 : zaskoczenie. (Bycie zaskoczonym, niespodziewanie się czegoś, co nastąpiło).
- ku 恐 : strach. (Obawa przed czymś co może nastąpić).
- gi 疑 : wątpliwości. (Zwątpienie w to co się dzieje, w to co się robi, w poprawność ruchu czy myśli).
- waku 惑 : (Zmieszanie. Bycie skonsternowanym, zdezorientowanym, osłupiałym po czymś co nastało).
Są to cztery stany umysłu, w które nie chcesz wpaść podczas konkursu, egzaminu lub pokazu, czy nawet podczas zwykłego treningu. Tak więc możliwość opanowania stresu, unikanie utraty temperamentu i zachowania spokoju, aby jasno myśleć, wykonać odpowiednią technikę i podejmować właściwą decyzję, można opisać właśnie jako heijoshin 平常心.
Zamiast bezpośrednio skupiać się na celu, mato, kyudoka powinien zajrzeć w swoje wnętrze, serce i zaistnieć tylko w danej chwili.
Pod tym względem wszyscy jesteśmy podobni; nasze umysły mają w zwyczaju martwić się o trafienie w cel, przewidując zażenowanie czy wstyd związany z nie trafieniem w cel. Różnego rodzaju myśli wtedy pojawiają się w głowie i stają nam na drodze. Musimy to przezwyciężyć, aby osiągnąć czysty stan umysłu. Dlatego każdy ruch winien być wykonywany bardzo powoli oraz z pełną koncentracją odganiając rozpraszające myśli jednocześnie dbając o poprawną formę i posturę. Na pośpiech nie ma miejsca! W pełni się koncentrując jesteśmy w stanie wprowadzić naszego ducha w harmonię z otoczeniem. W tym stanie nawet panująca wokół nas burza nie stanowi żadnego problemu, gdyż jesteśmy otoczeni tarczą własnego spokoju.
W ten sposób nasz umysł wkracza na płaszczyznę równowagi. Oczywiście istnieją zawody, turnieje w kyudo, egzaminy, ale ponownie, szczególnie podczas egzaminów na kolejne stopnie dan nie liczy się w nich jak często trafisz w cel. Sędziowie raczej patrzą na prezencję, formę, posturę i ogólne nastawienie. Patrzą na spokój ducha.
Oczywiście trafianie jest istotne, ale nie najważniejsze. Pisaliśmy troszkę o tym w artykule mglisty obiekt pożądania.
Stojąc na linii strzału patrzymy na cel, mato, jednakże pamiętajmy, że nie ma zmian w mato, ono jest zawsze takie samo. Łuk i strzały są również mniej więcej zawsze takie same. Jedyna rzecz jaka się zmienia to nasze odczucia i to właśnie trzeba zgłębiać. W pewnym sensie sami sobie jesteśmy wrogiem. I to się staje bardzo ciekawe, odkrywać coraz więcej o sobie poprzez praktykę kyudo.
Trenuj niestrudzenie aby pokonać swojego największego wroga, siebie, oraz aby odkryć największego mistrza, siebie.
Shi Su Yan
Tak, niektórzy mistrzowie nigdy się nie poddają. Przedstawienie musi trwać! Ból czy urazy, nie są przeszkodą. To szansa. Szansa na trening bardziej prawdziwy, taki, który testuje nas bardziej niż cokolwiek. Czyż nie w obliczu trudności najczęściej pokazujemy swoją prawdziwą naturę? Uciekamy czy wytrwamy? W kyudo sami sobie jesteśmy największym przeciwnikiem, więc dodatkowe trudności związane z bólem, zmęczeniem, strachem, zwątpieniem, zaskoczeniem czy ogólnym zamieszaniem są tylko szansą na lepszy trening. W trudnych warunkach, takich wykraczających poza naszą strefę komfortu, możemy trenować naprawdę i prawdziwie jedynie wzmacniając swoje “ki 気i” ducha i energię wewnętrzną. Pamiętajmy, nigdy się nie poddawajmy i zawsze dawajmy z siebie wszystko. Nieco więcej na temat sutemi 捨て身 zapraszam do artykułu Idź na całość.
Niektórzy skupiają się tylko na jednej rzeczy, na przykład na celu. Jednakże powinniśmy intencjonalnie myśleć gdzie uderzamy, gdzie kierujemy swoją energię jednocześnie koncentrując się na przestrzeni wokół i na własnej pozycji w tej przestrzeni.
Mechanika ciała to mechanika ciała. Ruch może być inny, ale zasada i mechanika są zawsze takie same. Inaczej nie byłoby zasad.
Kerin Lee
Jak wspominałem trening kyudo to przede wszystkim możliwość sprawdzenia siebie samego szczególnie w trudnych warunkach.
W zawodach, turniejach, egzaminach czy to w dowolnej innej formie gdzie jesteśmy poddawani testom czy sprawdzianom, sztuką jest nie myśleć o wyniku i jednocześnie dawać z siebie wszystko. W takich prawdziwych sytuacjach utrzymywać heijoshin jest prawdziwym wyzwaniem. Myślę, że w kyudo robienie tego to bardzo ważna rzecz.
Liam O’Brien
W kyudo gdy jesteś w heijoshin wkładamy minimum wysiłku w działanie bo jesteśmy odłączeni od otoczenia i jednocześnie jesteśmy jego częścią. Nic nas nie rozprasza, nic nie blokuje.
(…)minimum wysiłku, maksimum przyjemności.
Israel Kamakawiwo’ole
To trochę jak ze śpiewaniem czy tańcem, gdy płyniemy na fali tego co robimy w danej chwili, tym co się z nami dzieje, cała reszta nie istnieje. Jesteśmy tylko my i przestrzeń. Czasem bywa tak, że stajemy się przestrzenią, jesteśmy tu i teraz, tam i wszędzie jednocześnie. Czasu nie ma, choć przez chwilę. 😉
Gdzieś istnieć musi przestrzeń, w której ekstremum ruchu staje się bezruchem, a ostateczny bezruch – ruchem.
Yukio Mishima
Chociaż z zewnątrz dla niewprawionego oka może wydawać się inaczej, kyudo w każdym momencie swojej formy nigdy nie jest statyczne, jest w ciągłym ruchu. Szczególnie czujemy to wewnętrznie, gdy jeszcze nie potrafimy zapanować nad przestrzenią, w której działamy. Jesteśmy jak wulkan tuż przed eksplozją. Na zewnątrz jeszcze niepozorny, wydający się zastygły, podczas gdy wewnątrz gotuje się a ciśnienie rośnie. Właśnie tu powinniśmy dążyć do osiągnięcia spokoju ducha – heijoshin, wystrzegając się pułapek – shikai, aby swobodnie móc kontrolować własne emocje, ciało i ducha.
Ciało winno przepełniać światło przeczuwania ducha. Duch powinien łączyć się pełnią przewidywań na temat ciała. Jeden jest tylko nadzorca, pilnujący tego do początku do końca: świadomość.
Yukio Mishima
Za kilka dni część z nas wybiera się do wiedeńskiego Wienerberg Kyudojo na egzaminy na kolejne stopnie dan. Będzie to niewątpliwie idealna okazja aby sprawdzić siebie.
Z pewnością podchodzimy do takich sprawdzianów z pełnym zaangażowaniem czego świadectwem był trening w ubiegłą sobotę. Zastanawiam jednak czy nie był to na wpół egzamin, gdyż podeszliśmy do wszystkiego z powagą. Symulowaliśmy wiedeńskie dojo wyklejając jego wirtualne ściany na podłodze byśmy mogli oswoić się z przestrzenią, która na nas czeka w Wiedniu. Ustawiliśmy nawet dwa “wagony” dla oczekujących tachi i próbowaliśmy tam wysiedzieć oczekując na swoje wejście. Andrzej Kentaro Pindur pilnował nas czujnym okiem oceniając, przekazując swoje uwagi za co dziękujemy. Ostatecznie nawet potwierdził to o czym wspominałem wcześniej.
Egzamin to miejsce gdzie dzięki uprzejmości sędziów mamy możliwość ocenienia sami siebie. Oczywiście sędziowie też nas ocenią, ale to głównie my sami siebie poddajemy ocenie.
Andrzej Kentaro Pindur
A to kilka zdjęć z soboty:
Na koniec mogę tylko dodać dla wszystkich okrzyk zachęcający do działania. Gambare! Gambare! 頑張れ!頑張れ!Abyśmy zawsze byli pełni przekonania i zaangażowania w to co robimy, tak jak ta osoba na zdjęciu poniżej.
Dla ciekawych również tekst piosenki:
内緒でーすほら!せ・ん・ぱ・い
頑張れ!頑張れ!せーんぱい
頑張れ!頑張れ!せーんぱい
頑張れ!頑張れ!せーんぱい
頑張れ!頑張れ!せーんぱい
それじゃあ、約束どおり
ご褒美タイム
目ぇ瞑ってください
な、なんで
いいからいいから
さ、先に理由を教え…
い・い・か・ら!
頑張れ!頑張れ!せーんぱい
頑張れ!頑張れ!せーんぱい
頑張れ!頑張れ!せーんぱい
それじゃあ、約束どおり
ご褒美タイム
目ぇ瞑ってください
な、なんで
いいからいいから
さ、先に理由を教え…
い・い・か・ら!
頑張れ!頑張れ!せーんぱい
頑張れ!頑張れ!せーんぱい
頑張れ!頑張れ!せーんぱい
それじゃあ、約束どおり
ご褒美タイム
目ぇ瞑ってください
な、なんで
いいからいいから
さ、先に理由を教え…
い・い・か・ら!
頑張れ!頑張れ!せーんぱい
頑張れ!頑張れ!せーんぱい
頑張れ!頑張れ!せーんぱい
頑張れ!頑張れ!せーんぱい
ごめんなさいせんぱい
またいじっちゃった
別にいじられてなんか… ないし
泣きやんでくださいよ せんぱい
泣いてなんか… いないし