W końcu są wakacje!

W końcu są wakacje!

Tym, którzy wpadli w sobotę do Budojo z pewnością się nie nudziło! Było strzelanie, sprzątanie, koszenie ale przede wszystkim bycie razem (oraz “weselne” ciasto z rabarbarem!). Wszystkim chyba brakowało takiej socjalizacji, więc (zachowując oczywiście odpowiedni dystans) zwyczajnie byliśmy ze sobą. I jak zwykle okazało się, że czasu nie starczyło na obgadanie wszystkiego. Świat powoli wchodzi na obroty więc może i okazji do spotkań też będzie więcej. Oby!