Pod nieobecność Poznania i Opola dla równowagi przybył Kraków i Katowice. 20 osób w sobotę i aż 25 w niedzielę! Męczyliśmy pojęcie “środka”. Tego fizycznego (tanden, hara) – z jego znaczeniem jako łącznika ciała i ducha, źródła siły, energii i stabilności. Ale też w ujęciu bycia “tu i teraz”, cieszenia się tym co jest oraz doświadczania otoczenia i obecności innych. Było też “san nin ittai” jako parafraza całego cyklu. A w niedzielę – przypominajki z koryu i taihai.
Kolejna trójka dwudniowych spotkań – już w październiku! Będziemy wracać do podstaw. Zatem – przybywacje!