Nie mieliśmy niestety szczęścia do stałych miejsc treningów. Grupa była niezbyt duża, więc musieliśmy szukać miejsc, na które byłoby nas stać. Na jakiś czas zakotwiczyliśmy w Szkole Podstawowej 184 (Radogoszcz). Kiepski dojazd, przeciwny kraniec Łodzi. No ale dawaliśmy radę.
Stan sprzętu był już całkiem niezły. Mieliśmy 5 słomianek i odpowiedni kawał siatki. No i (prawie) wszyscy mieli już rękawice. A niektórzy – fajne koszulki 🙂