W 2009 roku Witek Rychłowski zaproponował, żeby zrobić pierwsze Nocne Strzelanie w Budojo. Plan był ambitny – mieliśmy (wszyscy razem) trafić do tarczy 100 razy. Życie dość boleśnie zweryfikowało zamierzenia – celność okazała się na tyle niewielka, że zakończyliśmy turniej po oddaniu (łącznie) 100 strzałów z czego celnych było 20 :). Nie było jeszcze jurty (ledwo co powstał pomost, na którym stanęła niebawem.
W 2017 roku razem z Umemi zrobiliśmy chyba jedno z najfajniejszych i najintensywniejszych kyudowych spotkań jakie pamiętam. Kyudo Weekendów było więcej, ale ta edycja była naprawdę niezwykła. Była nauka japońskiego, tai chi na rozruch poranny, wykład i warsztaty ze współpracy, praktyczne zajęcia z konserwacji sprzętu, pokaz ceremonii herbaty, warsztaty japońskiego drzeworytu…
No i oczywiście kolejne Nocne Strzelanie (tym razem już bez tak ambitnych celów 😉 ).
Myślę, że nadal “mamy tę moc”! 🙂