Po mniej więcej rocznej przerwie w treningach zawitaliśmy do Wyższej Szkoły Stosunków Międzynarodowych. Studenci (a w zasadzie studentki) tamtejszej japonistyki szybko złapały bakcyla. Niektóre zostały na dłużej, inne rozjechały się po świecie. Pod okiem seniorskiej kadry KAI krystalizował się pierwszy skład Ayame.