Trening z rodziną Ogasawara

Trening z rodziną Ogasawara

Trening z rodzina Ogasawara rozpoczął się o 10, po czym czas szybko leciał jak opętany, bo jak wiadomo, wszystko co dobre wydaje się, że krótko trwa.  

“Ledwo siedzę, bo mnie wszystko boli”, tak zapewne mówiła większość z nas po ćwiczeniach jakie nam zaserwował Kiyomoto Ogasawara. Nie da się tego słowami opisać, ale ćwiczenia Ogasawara tak wszystkich wymęczyły, że zapewne większość z uczestników dłuższy czas była obolała.

Jak ktoś myślał, że ma mocne nogi, zapewne zweryfikował swój pogląd na tą sprawę.  Ogasawara pokazał takie ćwiczenia, że z całym przekonaniem powiem, że 15 minutowe odpowiednie ćwiczenia kyudo potrafią tak samo zmęczyć każdy mięsień ciała jak godzinna wizyta na siłowni.

Ciekawe jest to, że Kiyomoto Ogasawara pokazując co mamy robić wykonywał te ćwiczenia kilka razy do przody i od tyłu, ciągle mówiąc, przy czym wyglądało to jak by grawitacja czy siła ciążenia go nie obowiązywała. A w tym czasie wszyscy nie mogli nic powiedzieć bo zaciskaliśmy zęby z bólu lub się po prosu przewracaliśmy w różne strony. Za pewne zabawnie to wyglądało z jego perspektywy. Niestety na sali gdzie trenowaliśmy było 29-32 stopni i było bardzo duszno. To też miało wpływ na wytrzymałość, choć Ogasawarze chyba to nie przeszkadzało, bo naprawdę ruszał się jakby dotyczyły go inne prawa fizyki. Widać, że jeszcze wiele nauki przen nami.

Tymczasem, oto poniżej kilka wybranych zdjęć ze spotkania z gośćmi z Japonii.