Wplatając troszkę kyudowej filozofii – strzał celny, a strzał dobry i piękny, to niekoniecznie to samo. Po drodze do dynamicznego i zdecydowanego hanare jest kilka istotnych punktów, które mogą nieźle namieszać zarówno w głowie jak i ciele.
Przed hanare jest yagoro 彀 (czyli ten jeden, jedyny, idealny moment na strzał). Ale wcześniej – nobiai 伸び合い, hariai 張り合い i tsumeai 詰め合い, pojęcia, które sprawiają sporo problemu, a będziemy o nie z pewnością pytani podczas egzaminu (na 4 dan ?).
Na początek cytat z książki Sakae Urakami 紅葉重ね・離れの時機・弓具の見方と扱い方
W Heki-ryu dobra strzała to hikanu-yazuka 不引矢束.
Bez względu na to czy strzała trafia w cel, jeśli możemy dostrzec jej kolor w locie, penetracja strzały jest słaba, trafianie nie trwa długo, to nie można powiedzieć, że ta osoba jest dobrym łucznikiem.
Ogólnie rzecz biorąc, w kyudo przejście od tsumeai do hanare wyrażone jest w jednym fragmencie, ale wyjaśnienie jest niezwykle abstrakcyjne, głosząc jedność umysłu i ciała lub mówiąc, że nie ma jaźni (muga 無我) ani granic (mukyoku 無極). Myślę, że zrozumiesz to lepiej, jeśli podzielisz to na trzy części: tsumeai, nobiai i yagoro.
A zatem – dzielimy.
Tsumeai
Tsume 詰め (tsumeru 詰める) oznacza upakowywanie, wypełnianie, dopasowanie, zbliżanie do siebie różnych elementów (lub np. ludzi w japońskim metrze w godzinach szczytu). W kyudo mamy do czynienia z tsumeai, które w „Kyudo Manual” opisane jest następująco (str.69):
Tsumeai – zespolenie stałych (kluczowych?) punktów ciała
Gdy jest się w pełnym napięciu (kai), konieczne jest, żeby każdy punkt tsumeai współdziałał z sobą w taki sposób, aby spełnione były kryteria poprawnej konstrukcji pionowej i poziomej linii krzyża (tateyoko jumonji).
Budowa linii pionowej
Linie stóp, bioder i ramion [poziome] widziane z góry powinny być ustawione nad sobą w jednej płaszczyźnie. Kręgosłup i kark wyciągają się w górę, co powoduje rozciąganie górnej części ciała i sprawia, że dolna część jest stabilna. Ten układ nazywa się sanju-jumonji ([potrójny] krzyż uformowany przez zestawienie tych trzech [wymienionych] linii poziomych, co jest fundamentalnym warunkiem zbudowania linii pionowej. Ważne jest aby w tym układzie pracować tylną częścią kolan. Tylna strona stawu kolanowego nazywa się hikagami [膕 dół podkolanowy] , i ważne jest aby napiąć ją dla stabilizacji obu nóg.Budowa linii poziomej
Przy konstrukcji linii poziomej oba ramiona są bazą dla pracy obu łokci i zrównoważonego napięcia lewego i prawego ramienia. Aby zrównoważyć napięcie w obie strony konieczne jest użycie ścięgien biegnących przez ramiona. Musisz również pamiętać, że nie będzie równowagi napięć w ramionach, jeśli użyje się tylko siły palców i pięści. Poza tym, aby uświadomić sobie równowagę napięć między nasadą kciuka (tsunomi) w lewej ręce (oshide) a prawym łokciem, należy jednocześnie spróbować rozdzielać się [otwierać] na lewą i prawą stronę od środka klatki piersiowej (jakby otwieranie klatki piersiowej). Od dawnych czasów ten stan nazywano zarówno tsumeai jak gobu-no tsume – zjednoczenie pięciu części, lub shibe-no-hanare – uwolnienie [strzał] z czterech części.
To tyle Manual.
Idealne tsumeai wymaga gobu no tsume, czyli zjednoczenia (skompresowania) pięciu elementów w taki sposób, żeby zapewnić prawidłowe ustawienie szkieletu (pamiętając, że „strzelanie jest z kości”!). Pojęcie gobu no tsume no koto 五部詰之事 pierwotnie pojawiło się w tekstach Heki-ryu Bisshu Chikurin-ha (konkretnie w Shajutsu sōmokuroku 竹林派射術総目録). Ale traktat Shinkō Hassha Shajutsuyōketsu 神巧発射射術要決 szkoły Ogasawara również stwierdza: „Pięć części to: 1. Lewy bark 2. Lewe ramię 3. Prawy bark 4. Prawy łokieć 5. Klatka piersiowa. Jeśli je połączysz [ściśniesz] twoje ciało nie poluzuje się podczas strzelania. Szczególną uwagę powinniśmy przyłożyć do klatki piersiowej.”
W książce „Kyudo” Iwao Takigawy 滝川巌 z 1961 roku łańcuch tsumeai opisany jest tak: „Kiedy kończyny górne, w których obojczyk, łopatka, kość ramienna, przedramię i kości dłoni połączone w sposób łańcuchowy, są ułożone w linii prostej, co jest najbardziej stabilnym stanem, akromion [wyrostek barkowy łopatki] i dół panewkowy, które stykają się z końcem obojczyka, są przemieszczone w pionie. Ponadto istnieją dwa stawy między klatką piersiową a stawem ramiennym (łać. articulatio humeri), które są bardzo ruchome, co powoduje niestabilność równowagi sił wokół stawu ramiennego. W celu ich ustabilizowania możliwe jest odciągnięcie obojczyka i łopatki do tyłu, biorąc pod uwagę, że klatka piersiowa ma kształt trójkątnej, zwężającej się piramidy, a punkt podstawy kończyn górnych stanowi przód klatki piersiowej. Jednoczesne ściąganie go w dół jest również dobrą metodą.”
W innej starej książce (też “Kyudo”, ale Eisuke Hirano 平野栄助 z 1969 roku) jest tak: „Obróć łopatkę w dół i dociśnij łopatkę i obojczyk, aby ustabilizować obszar barku i zmniejszyć niewspółosiowość stawów w ramieniu i dłoni przed rozpoczęciem rozciągania.”
Najbardziej chyba szczegółowy opis znajdziemy w “Shōsetsu kyūdō” 詳説弓道 napisanej przez Kiyonobu Ogasawara (1981 r.). Są tam nawet zdjęcia RTG istotnych partii ciała w poszczególnych fazach hassetsu. Sensei porównuje tam tsumeai do przygotowania ciała na „odrzut” (kto strzelał z karabinu, ten wie o co chodzi). Ważne jest, aby pomyśleć o stanie mięśni ciała i prawej ręce, jakby odgrywała rolę lufy pistoletu i rolę spustu.
Zgodnie z prawem akcji i reakcji, siły tej samej wielkości działają na kręgosłup w przeciwnych kierunkach, więc naturalnie lewa i prawa strona (łopatki) muszą mieć ten sam kształt.
W kai mięśnie prostowników i zginaczy są przeciwstawnie napięte i zrównoważone (nie ma ruchu). Nawet jeśli efekt siły nie jest zauważalny, zdarzają się przypadki, w których działa duża siła. Należy pamiętać, że kiedy można zaobserwować wyprost (wydłużenie) w prawo i w lewo, jest to tylko zmiana napięcia mięśni, a nie zmiana stanu szkieletu.
A co się dzieje z przodu? W celu unieruchomienia łopatki mięsień piersiowy mniejszy musi być skurczony. Jednak gdy łopatka jest ustalona i unieruchomiona, unoszą się żebra. To oznacza związek z oddychaniem (trzeba zatem wykonywać również ćwiczenia oddechowe).
W Bisshū chikurin-ha mówi się o tsume-kusabi 詰轄 (kusabi to zawleczka zabezpieczająca dawniej koło wozu przed spadnięciem, blokada, klin używany do blokowania belek). Powinniśmy „wbijać kliny” w każde złącze, aby uniemożliwić poluzowanie.
Zatem dla uporządkowania: elementy wspomnianego gobu no tsume 五部の詰 to:
1. prawy łokieć
2. prawe ramię
3. klatka piersiowa (a właściwie jej mięśnie, czyli mune no nakasuji 胸の中筋)
4. lewe ramię
5. podstawa lewego kciuka (tsunomi 角見)
Jego rozwinięciem jest zjednoczenie ośmiu elementów, czyli hachibu (czasem happō) no tsume 八部の詰. W niektórych źródłach te trzy dodatkowe części to stopy (jako jeden element), dolna część pleców (lub biodra) i brzuch (tanden). Inne źródła liczą każdą nogę osobno, dodając tanden lub czasem cały dolny korpus.
Ponieważ prowadzi to do zjednoczenia całego ciała, mówi się czasem o sō-bu no tsume 総部の詰め (czyli totalnym zjednoczeniu). Mamy wówczas do czynienia z sōtai ga shimatta shisei 総体がしまった姿勢 (postawa „zupełna”) lub suki no nai jōtai 隙のない状態 (postawa bez luk).
Skoro wspominamy o nogach – pamiętać należy o hikagami (i ściąganiu kolan lekko do wewnątrz, jakbyśmy ściskali boki konia), bo to stabilizuje i centruje biodra!
Z wymienionych pięciu elementów warto zwrócić szczególną uwagę na funkcję lewego stawu ramiennego. Jeśli próbujemy zginać jakiś długi przedmiot, to jasne jest, że największe obciążenie otrzymuje część środkowa. Jeśli spojrzymy na pozycję łucznika w kai to można zauważyć, że w środku układu wypada właśnie lewy bark.
Ponieważ staw ramienny ma bardzo duże możliwości ruchu, to łatwo zmienić jego pozycję w zależności od sposobu użycia mięśni. Warto więc zadbać o jego „zaklinowanie” we właściwym miejscu (bez podnoszenia i wypychania).
Istnieje doktryna Bishu Chikurin-ha: „Trzymaj lewe ramię nieco niżej niż prawe, aby naciągnąć łuk”. Zapobiega to podnoszeniu lub nadmiernemu rozciąganiu lewego stawu ramiennego w celu wzmocnienia lewej ręki.
Przeciwieństwem gobu no tsume jest go yuru 五緩, czyli rozluźnienie i separacja kluczowych składowych. W nobiai elementy powinny się rozciągać, ale nie rozluźniać. W przeciwnym wypadku tracimy skupienie strzał, prawdopodobne staje się hayake, motare i inne „przypadłości”.
Ponieważ tsumeai jest warunkiem koniecznym prawidłowego kai, to można dodać do obrazu całości, że oprócz właściwego ułożenia szkieletu powinny zachodzić jeszcze następujące warunki:
1. strzała powinna być naciągnięta do odpowiedniej długości (yazuka o hiki osame 矢束を引き収め)
2. cięciwa powinna dotykać do piersi (mune ni tsuru ga tsuki 胸に弦がつき)
3. strzała powinna dotykać do policzka (hōzuke ga sarete iru jōtai 頬付けがされている状態)
4. celujemy w mato (nerai ga mato ni tsuki 狙いが的につき)
Nobiai
Skoro jest ściskanie, to powinno być i rozciąganie.
Znamy zapewne pojęcia gomi 五味 i shichido 七道, odnoszące się odpowiednio do mentalnej i fizykalnej strony strzelania? Jeśli nie, to warto zajrzeć do “Kyudo Manual” (str. 59) ?.
O gomi (czyli dosłownie pięciu „smakach”) wspominał już w 1797 roku Mitsuo Hirase 平瀬 光雄 w dziele Shahoushinsho 射法新書, wyróżniając:
1. metsuke 目付
2. hikitori 引取
3. nobiai 伸合
4. hanare 離
5. mikomi 見込
Każde z tych pojęć zasługuje na głębsze omówienie, więc może jeszcze kiedyś wrócimy do tego.
Rysunek z tej książki, pokazujący dwie fazy strzału uwzględniające nobiai to idealne zadanie typu: „przyjrzyj się i znajdź 3 różnice” ?. Różnice są prawie niezauważalne. A jednak…
Nobiai oznacza właśnie harmonijne rozciąganie i rozszerzanie, i wraz z tsumeai jest jednym z podstawowych elementów kai. Odnosi się do ostatecznego otwarcia, rozciągnięcia i rozszerzenia, które z kolei prowadzi do uwolnienia strzały.
Gdy tsumeai zostanie fizycznie ukończone, łucznik koncentruje się na wypełnianiu i rozszerzaniu tsumeai poprzez zastosowanie pełnej siły umysłu i ducha, aby tsumeai mogło ewoluować w nobiai, gdzie ostateczne spełnienie kai osiąga się dzięki sile mentalnej i duchowej. Chociaż tsumeai i nobiai są zwykle rozpatrywane oddzielnie dla celów wyjaśnienia, stanowią one dwie części ciągłego procesu.
Dla osób znających francuski polecam wykład Senseia Oriou.
Wróćmy jeszcze na chwilę do “Kyudo Manual”:
Nobiai – dołączenie ekspansji (rozciągania) ciała
Wprowadzenie ekspansji w ciele (nobiai) jest absolutnie niezbędnym warunkiem pełnego napięcia (kai). Strzelanie bez spełnienia tego warunku staje się ostatecznie strzelaniem palcami. Należy zrozumieć, że warunek ekspansji (nobiai) nie jest wyłącznie ciągnięciem [cięciwy] i naciąganiem strzały do jej pełnej długości, ale jest osiągane przez napełnienie [wzbudzenie] energii wewnętrznej. Duch jest ustabilizowany na podstawie z pionowego i poziomego krzyża (tateyoko jumonji). Ten stan spokoju znany jest jako heijoshin 平常心. Pobudzona przez skupienie ducha (kiai 気合) energia wzrasta stopniowo do najwyższego punktu napięcia, a następnie, jak balon napompowany do punktu eksploozji, musi zostać uwolniona. To właśnie jest stan nobiai.
W kyudo są również nauczyciele przewidujący element zwany yagoro. Jest to termin określający stan przed wypuszczeniem strzały (hanare), który jest momentem decydującym, kiedy strzała zostaje oddzielona od łuku. W tym czasie moc powinna płynąć „ku niebu” i „ku ziemi” oraz w lewo i prawo, z wystarczającą techniką, ale co ważniejsze, uwolnienie nie jest uzyskiwane wyłącznie samą techniką, ale ta technika jest ożywiana działaniem energii duchowej. Myśląc o tym powinniśmy brać pod uwagę wyrażenie „Duch (ki) ma pierwszeństwo przed techniką (gi)” [Ki wa waza ni yūsen suru 気は技に優先する].
Pełne napięcie (kai) jest z psychologicznego punktu widzenia kontynuacją niewzruszonego ducha. Odrzucając sentymenty, pragnienia i ziemskie myśli związane z celem, w pełnym napięciu musisz wymazać negatywne rzeczy jak wątpliwość, niepokój, bojaźń, strach, umniejszenie siebie i podjąć wysiłek napełnienia ducha samokontrolą, opanowaniem, wytrwałością i determinacją, opartą na prawdziwej wierze. To dyscyplinowanie siebie w tak cenny sposób nawiązuje do Shasoku-Jinsei 射即人生 (strzelanie jest życiem).Uwaga:
Stary werset mówi: „Hiku-yazuka Hikanu-yazuka ni Tada-yazuka, Hanatsu Hanare ni Hanasaruru Kana” 引く矢束引かぬ 矢束にただ矢束, 放つ放れに放さるるかな. Hiku-yazuka polega na wypuszczaniu łuku poprzez pchanie i naciąganie łuku tylko techniką palców. Hikanu-yazuka oznacza stabilność umysłu i pełne dojrzenie energii duchowej, a na końcu uwolnienie w swoim czasie. Tada-yazuka oznacza naciągnięcie strzały do jej pełnej długości, a następnie po prostu trzymanie w tym stanie. Wśród powyższych, Hikanu-yazuka jest tą, którą musisz ćwiczyć.Aby zrealizować Hikanu-yazuka, trzeba poświęcić się ekspansji w pełnym naciągu (nobiai). Dzięki tej cesze pełnego napięcia nie doświadczysz przedwczesnego (hayake) lub opóźnionego (motare) strzału.
Warto od razu uzupełnić, że pojęcie Hikanu-yazuka pochodzi z Mokuroku szkoły Heki (nr 25 – „Hikanu yazuka no koto” 不引矢束の事):
數々益あり、矢遠間強く先達離れを治するなり
係迦を心得て常に勤む、
の業の大事は外れて氣の別れざる様に射發すべきなり、
早氣つくならば當分この習を止めて外の教を以て早氣を治すべきなり。
琴玉歌引矢束ひかぬ矢束にたた矢束放つ離れにはなさるるかな
Tu hayake pisane jest innymi znakami niż współcześnie! W słownikach znajdziemy obecnie 早気, w tekście Senseia Urakami 早氣!
Dawniej nobiai zapisywane było znakiem 延合 (np. w Gendai Kyudo Shoujiten), obecnie powszechne jest 伸合. Znaki mają podobne, ale nie identyczne znaczenie! Zachęcam w tym zakresie do samodzielnych poszukiwań.
Jak to zrobić?
Jak wiadomo, nasze kości są słabo rozciągliwe. Zatem jedynym elementem który może nam pomóc w zwiększeniu naciągu mogą być stawy. Ale niestety, ani nadgarstek ani łokieć nie nadają się do tego zupełnie. Pozostaje zatem odpowiednia praca łopatek! Można znaleźć w sieci kilka dobry filmów, które to pokazują. Możecie również zobaczyć jak się to zachowuje od środka i poruszać ramieniem ?
Trzeba pamiętać, że stabilizując dolną część ciała, powinniśmy również rozciągać kręgosłup i kark w górę, a nie tylko ramiona na boki!
Wg Heki-ryu są dwa sposoby na nobiai:
1. Zwiększanie naciągu (yazuka) po zrobieniu tsumeai (bez jego poluzowania) przez ekspansję ciała. W densho szkoły Sekka-ha było, że „początkujący powinien wydłużać się o jeden sun” 初心者は一寸伸合え
2. Zwiększenie naciągu poprzez fuseru 伏せ i hineri 捻り. Wzmocnienie fizjologicznej siły mięśniowej poprzez pronację (czyli rotację wewnętrzną) lewego i prawego przedramienia.
Tu znowu warto sięgnąć do Mokuroku (tym razem nr 9 – „Tsume no koto” 徒免の事):
Katte ni ari 勝手にあり
Yazuka chijimuru koto 矢束縮むる事
Issun no hiraki gobu no tsume 一寸の開き五分の詰
Otowa o mochi yuru koto 音輪を用ゆること
W niemieckiej wersji Mokuroku ten fragment nosi tytuł „Tsume no koto”. Ale spotkałem też czytanie „Tomen no koto”…
Według Heki-ryu kluczowe punkty w nobiai to:
1. kontynuuj napinanie, zwiększaj długość naciągu (nobiru 伸びる)
2. przekręć łuk w lewym nadgarstku (fuseru 伏せる) i naciśnij łuk (w wyobraźni) około 20 cm nad rączką (uwaoshi 上押し)
3. prawa ręka jednocześnie „dokręca” cięciwę (wykonuje hineri 捻り)
Razem czy osobno?
Czy działanie tsumeai i nobiai powinno być jednoczesne, czy następować kolejno po sobie?
W książce „Kyudo Scientific Research Notes” Susumu Yamada poświęca sporo miejsca zagadnieniom tsumeai i nobiai. Warto zajrzeć do Q48: Are there two types of the Kai? (str.101), gdzie rozważa właśnie kolejność faz. Autor proponuje rozróżnienie tzw. „statycznego” i „dynamicznego” kai. Podczas naszych testów na treningu wersja „dynamiczna” zdobyła większe uznanie. Zdaniem obserwatorów hanare było faktycznie bardziej energiczne!
Ale być może to kwestia stopnia zaawansowania łucznika (nawiązując do shin, gyo i so) i hanshi potrafią włączyć nobiai już w trakcie tsumeai, nie tracąc przy tym na pięknie i jakości strzału?
Szkoła Bisshu obrazowo porównuje stan dochodzenia do hanare do pchania wozu pod górę (takayama suisha 高山推車). Kiedy pchając wóz pod strome zbocze zwolnisz w pobliżu szczytu wzniesienia, to wóz może się wydawać prawie nieruchomy (stan zewnętrzny). Tymczasem wewnętrznie musimy być w pełnym napięciu. Jeśli rozluźnisz się lub zrelaksujesz w takiej chwili (chodzi o napięcie zarówno fizyczne jak i psychiczne!) – wóz zacznie się zsuwać.
Poprawnie wykonane nobiai powoduje również, że linia strzały zbliża się linii ramion. A to wpływa na lepsze skupienie strzałów i większą celność.
Nobiai można również wyobrażać sobie jako równowagę yin i yang między stronami ciała i rękoma (ciągnięcie i pchanie). Powinno być równo 50/50. Jeśli nie – to odchylamy się od pionu (zwykle od mato).
Skupialiśmy się głównie na części fizycznej. Ale do tsumeai i nobiai powinniśmy dodać jeszcze hariai, o którym nie wspomina jawnie Manual. Hariai to stan napięcia. Rozumiany może być jako napięcie fizyczne. Ale również koncentracja i skupienie energii wewnętrznej (kiryoku 気力) – i to już w Manualu znajdziemy.
Dzięki użyciu giriko podczas zbliżania się do kai rękawica wydziela (a przynajmniej powinna ?) charakterystyczne dźwięki. Sakae Urakami nazywał to „kichikichi”, Kiyomichi Ogasawara pisał o “surusuruton”. A chodzi o kakehodoke 弽解け. Według Senseia Urakami odpowiednia częstotliwość wydawanych „skrzypnięć” może być wskaźnikiem prawidłowości napinania. Wraz z coraz mocniejszym nobiai interwały między skrzypnięciami zwiększają się, i w końcu – tuż przed ostatnim – następuje hanare. Dźwięk nie pojawi się, jeśli napięcie ustanie lub zaczniemy się cofać. Więc możemy traktować to jako swoisty instrument kontrolny. Dźwięk nie pojawi się również wtedy, gdy będziemy zaciskali palce zbyt mocno (też źle!).
Yagoro
Nadchodzi moment, w którym nie możesz już rozciągać się na lewo i prawo i nie można tego zmierzyć w czasie. Jest tak delikatny, że nie sposób go odróżnić i precyzyjnie określić. To właśnie jest yagoro.
Po prawidłowym wykonaniu tsumeai i nobiai możemy wykonać prawdziwy, piękny strzał, robiąc hanare „z piersi”. Rozdzielaniu klatki piersiowej towarzyszy jednoczesne uwolnienie obu rąk. To jest właśnie idealne shibu no hanare. Shibe (lub shibu) no hanare 四部の離れ czasem było określane również jako murasaki no hanare 紫部の離れ (murasaki, czyli fiolet to najwyższy, najdostojniejszy kolor, więc najlepsze, szlachetne hanare).
Shaho Zensho 射方全書 szkoły Ogasawara stanowi tak:
„Z ciałem i łukiem jako jedność, patrząc na cel obojętnie [bez ekscytacji], dobrze rozciągnij prawą i lewą rękę, obie dobrze spasowane do siebie, jak żelazna lalka odziana w miękkie ubrania, z wyglądu bardzo delikatna, pod spodem twarda, a mająca ducha jak woda.”
Ciekawostka
Kisik Lee – kontrowersyjny, ale i słynny coach łuczniczej kadry USA – omawiając na swojej stronie cykl strzału, wymienia fazy, które z łatwością możnaby nałożyć na nasze tsumeai i nobiai ?
Tak opisuje fazę przytrzymania:
Po osiągnięciu krytycznej pozycji przytrzymania, uwaga musi całkowicie przejść i pozostać na mięśniach pleców. Jeśli na tym etapie umysł zostanie skierowany na cokolwiek innego, połączenie z głównymi mięśniami pleców zostanie utracone. Należy rozumieć, że przytrzymanie nie jest krokiem, ale krytycznym punktem przejścia w ciągłym procesie po przeprowadzeniu wszystkich kontroli i bilansów. W przytrzymaniu jesteśmy gotowi do rozpoczęcia celowania i rozciągania (ekspansji). Po dojściu do tej pozycji, należy teraz skupić się na obracaniu łopatek bardziej w dół i w kierunku kręgosłupa oraz ściskaniu w dół, gdy wchodzimy w fazę celowania i ekspansji.
A tak – rozciąganie:
Aż do przytrzymania nasz umysł był skoncentrowany wewnętrznie, ale teraz musimy przełączyć się na to, co nazywamy wąskim skupieniem zewnętrznym. Uwaga musi być teraz skierowana na celowanie. Celowanie musi rozpocząć się dopiero PO fazie przenoszenia obciążenia i po osiągnięciu przytrzymania; NIE PRZED!
Aby uzyskać najlepsze wyniki idealny czas od przytrzymania do uwolnienia wynosi od jednej do 3 sekund. Podświadomość musi mieć możliwość umieszczenia szpilki celowniczej w obszarze celowania, a przeziernik musi pozostać płynny i unosić się wokół. Do „celowania” należy podchodzić bez obaw. Należy to traktować jako kolejny krok w procesie wystrzeliwania strzały, a nie jako centralny punkt. Kiedy koncentrujemy się z pewną intensywnością, możemy dostroić się tylko do jednego kanału myślowego na raz. W konsekwencji, gdyby skupienie zostało całkowicie skierowane na celowanie, połączenie z mięśniami grzbietu zostałoby utracone. Oczywiście trzeba będzie trochę celować, ale powinno się to robić bardziej podświadomie niż świadomie.
Podczas fazy ekspansji łokieć naciągowy powinien idealnie wychodzić poza linię; łopatka ściągająca opada dalej i obraca się w kierunku kręgosłupa, otwierając klatkę piersiową ruchem okrężnym. Jest to w zasadzie mikroruch, ale ze względu na współczynnik ruchu wystarczy, aby ostatnie 1-2 mm przeszły przez kliker.
Musimy zrozumieć, że ekspansja nie jest tylko liniowym ruchem pchania i/lub ciągnięcia, ale bardziej wynikiem dużego ruchu okrężnego, który obejmuje łopatki do kręgosłupa (mały ruch); kości klatki piersiowej łączące się z mostkiem (większy ruch) oraz ramiona cięciwne i łuczne (największy ruch). Jest to tzw. dźwignia anatomiczna (Ratio of Movement ROM lub Ratio of Circular Movement ROCM).
Aby uzyskać poczucie rozciągania, wizualizuj połączenie między lewym i prawym ramieniem. Następnie, wychodząc poza linię strzału i obracając łopatki w kierunku kręgosłupa, odczujesz uczucie zaokrąglenia i wydłużenia klatki piersiowej, które jest największe między ramionami cięciwnym i łucznym, wystarczające do przeciągnięcia ostatnich kilku mm przez kliker bez pchania i/lub ciągnięcia. Ponieważ ruch ten jest dwukierunkowy, nie powinno być widocznego ruchu cięciwy, gdy obserwuje się ją w stosunku do znaku odniesienia na ochraniaczu klatki piersiowej. Zwykle można to zaobserwować tylko u technicznie poprawnych strzelców FITA osiągających ponad 1350 punktów. Łucznik podczas ekspansji musi utrzymywać napięty triceps ramienia łucznego i niską pozycje przedniego ramienia, łopatki w kształcie litery V i rozluźnioną rękę łuczną.
Równowaga w rozciąganiu musi zawsze wynosić 50/50. Brak równowagi tego stosunku wpłynie na środek masy. Jeśli występuje nierównowaga, to albo pochylamy się do przodu, albo – co bardziej prawdopodobne, ponieważ dominująca strona cięciwna jest silniejsza – łucznik przechyla się do tyłu od celu.
Podczas tej fazy należy całkowicie skupić się na rozciąganiu. Wszelkie świadome myśli o palcach na cięciwie lub o czymkolwiek innym muszą zostać zapomniane. W przeciwnym razie połączenie z mięśniami pleców zostanie utracone, co zakłóci płynne uwolnienie.
Czy nie brzmi to znajomo!?
Warto sięgnąć po jego książkę “Total Archery”.
Ogólnie rzecz biorąc wyjaśnienia pojęć tsumeai i nobiai pozostają do dziś bez zmian. Choć w nowych książkach opis jest znacznie mnie szczegółowy.
Dużo było cytatów z Heki-ryu. Ale temat dochodzenia do kai był uniwersalny. I wiele szkół miało na to własne porównania i opisy. Pozostawiam trzy przykłady zaczerpnięte z Gendai Kyudo Shoujiten do własnego „rozpracowania”:
Yamato-ryu: 伸合て胸に張切る射手は只、見ては吉野の朝嵐なり
Yoshida-ryu: 延び合はたるむ筋骨延詰て、気に乗合の響をぞまつ
Ogasawara-ryu: 延合は弓手に定め妻手にしめ、 腹より総身筋骨をはれ
No i oczywiście – zapraszam do dyskusji i dzielenia się spostrzeżeniami!
Errata
W pierwotnej wersji wpisu pojawiało się (jak się okazuje – nieprawidłowe) pojęcie “staw barkowy”. Michael Schröter z katowickiego Gengetsu zwrócił na to uwagę, za co bardzo dziękujemy! I oczywiście korygujemy.
Staw barkowy vs. staw ramienny
W angielskim jak i japońskim słownictwie medycznym pokutuje wyrażenie “shoulder joint”/ 肩関節. Jest to nazwa intuicyjna i zrozumiała, tak więc nic dziwnego, że w laickim spojrzeniu na barki, wyrażenie “staw barkowy” również znalazło swoje zastosowanie.
Niestety tak samo jak lubiany i często usuwany “woreczek żółciowy” (powinno być pęcherzyk żółciowy), nie znajdujemy takiego stawu w zakresie obręczy barkowej w polskim mianownictwie anatomicznym. Zapytawszy anatoma dowiemy się, że obręcz barkowa (lub też obręcz kończyny górnej) zawiera w sobie 3 stawy właściwe: staw mostkowo-obojczykowy, staw barkowo-obojczykowy oraz staw ramienny. To co intuicyjnie bywa nazywane stawem barkowym jest właśnie stawem ramiennym – najbardziej ruchomym stawem ciała człowieka, zdolnym do odwodzenia i przywodzenia kończyny górnej nawet o 120 ° w niektórych płaszczyznach. W polskim mianownictwie anatomicznym nazwa stawu wynika z bezpośredniego tłumaczenia z łaciny articulatio humeri. Humerus po polsku to właśnie kość ramienna, skoro więc stanowi główkę stawu, staw ma też odpowiednią nazwę – staw ramienny.