Aż trudno uwierzyć, ale od ostatniego spotkania w “naszej” sali minęło 12 tygodni! I dwa treningi w Wiśniowej Górze też przepadły 🙁 Ale zaczynamy wracać do treningów. Na razie niestety godziny niezbyt pasujące pracującym, ale mamy nadzieję, że i to się jakoś poukłada. Forma średnia (ale dla większości była to prawdziwa przerwa). Ale z każdym strzałem wracaliśmy na dobre tory.
No i na piankach całkiem nowe mato 😉 Ale o tym więcej już 1. czerwca.