We wpisie o monach wspomniałem, że 16-to płatkowa chryzantema jest zastrzeżonym znakiem japońskiego Cesarza, który zasiada na „chryzantemowym tronie”. W Polsce w tym roku chryzantema nabrała wymiaru politycznego. Korzystając zatem z wolnej chwili postanowiłem nieco poszerzyć temat tego pięknego kwiatu.
Chryzantemy kojarzą się nam raczej smutno. Zwykle ze Świętem Zmarłych, często z pogrzebem lub cmentarzem. No i nawet słynne tango „Chryzantemy złociste” ma tekst niespecjalnie optymistyczny (nawet w mnie znanej wersji zespołu „Kury” – Uwaga! PEGI 18!?).
Jeśli wybierzecie się do Japonii jesienią, to prawie na pewno w którejś świątyni lub zamku natkniecie się na wystawę chryzantem. Zdarzyło mi się widzieć wielokrotnie piękne kwiaty poustawiane w równych rządkach. Ale dopiero za którymś razem dowiedziałem się, że takim wystawom najczęściej towarzyszą również konkursy.
Czasami błędnie przyjmuje się, że Święto Chryzantem (kiku no sekku 菊の節句), wypada 9 września. Wg mnie chodzi raczej o dziewiąty dzień dziewiątego miesiąca, ale kalendarza księżycowego! W tym roku kikuzuki 菊月, czyli miesiąc chryzantemy, trwa od 17 października do 14 listopada. Zatem ostatnie kiku no sekku było 25.10.2020.
Uprawa chryzantem to w Japonii dość popularne hobby. I chyba niemały biznes. Do tego stopnia, że w 1980 roku powołano Kikuhanakai 菊花会 – stowarzyszenie liczące ponad 150.000 członków z ponad 1000 lokalnych grup. Stowarzyszenie na przełomie października i listopada organizuje krajową wystawę i konkurs piękności kwiatów – Kikuhana Taikai 菊花大会. W tym roku odbędzie się po raz 37-my. Można obejrzeć krótki filmik z przygotowań do imprezy.
Podczas zawodów nagrody przyznawane są w kilku kategoriach:
Specjalna kompozycja kwiatowa – tutaj rywalizują czasem ogromne rośliny o setkach pięknie ułożonych kwiatów. Bywają kwietne figury i sceny (jakby nasza szopka), całe ogrody i pejzaże.
Kompozycja złożona jest z dwunastu donic (w układzie 3*4) w trzech kolorach, z różnych gatunków. W każdej donicy są trzy pojedyncze kwiaty o jednakowym kolorze. A w rzędzie każda z trzech donic ma inny kolor. Ocenia się zarówno odpowiednią wysokość jak i stopień rozwinięcia kwiatów.
W donicy rośnie jedna roślina, która ma trzy kwiaty. Każdy z nich musi mieć odpowiednią wysokość (noszą nazwy: niebo, człowiek, ziemia) oraz jednakowy kształt i stopień rozkwitu, odpowiedni połysk liści itp.
Pięć doniczek z pięcioma różnymi odmianami (i najczęściej kolorami) musi tworzyć jeden piękny rządek. Wysokość kwiatów to maksymalnie 50 cm. Oceniane są również piękna liście.
Kwiaty cięte. Konkurują kwiaty pojedyncze oraz zestawy trzech chryzantem w jednym naczyniu.
Trzy kwiaty (najlepiej mniejsze niż 65 cm) w jednej doniczce.
Czyli kompozycje bonsai z chryzantem, zwykle podzielone na dwie kategorie: zwykłych i miniaturowych. W ocenianym zestawie jest zawsze nieparzysta liczba donic.
Mam nadzieję, że jeśli trafi się okazja to będziecie oglądać wystawy z większym znawstwem ?
Chryzantemy do Japonii przywędrowały z Chin ponoć w V wieku. A do Europy (poprzez Anglię) i potem do Ameryki powędrowały w XVIII wieku. Szkoda, że u nas nie ma zwyczaju takich konkursów (choćby np. gdzieś obok cmentarzy).
Najważniejszy order Japonii nazywa się (jakże by inaczej!) Najwyższym Orderem Chryzantemy (Daikun’i Kikka-shō 大勲位菊花章). Został ustanowiony w 1876 roku przez cesarza Meiji. Wielką Wstęgą Najwyższego Orderu Chryzantemy zostali odznaczeni m.in. dwaj Polacy: Ignacy Mościcki oraz Aleksander Kwaśniewski. Jest to najwyższy zaszczyt, jaki może spotkać obywatela Japonii za życia. Ale jak widać, może być również przyznany obcokrajowcowi. Wyżej w rankingu jest tylko Łańcuch Najwyższego Orderu Chryzantemy. Kawalerem Łańcucha Orderu Chryzantemy jest każdorazowo panujący cesarz. Łańcuch może być też wyjątkowo nadany żyjącej głowie innego państwa jako wyraz przyjaźni cesarza.
No ale jesień w Japonii to (oprócz chryzantem) przede wszystkim momiji czyli kolorowe klony. No i przepyszne kaki (czyli persymony), które mają chyba tyle odmian ile nasze jabłka. Mniam! 🙂