Co i rusz jakieś nowiny i atrakcje! Tym razem oprócz gościa (bez kamery, ale z mikrofonem) Zośka zadebiutowała w nadzwyczaj dopasowanym kolorystycznie do fryzury kimonie (na razie jeszcze pożyczonym) i nawet udało jej się nie zaplątać w rękawy. A ayamowa “rodzinka” powiększyła się (dzięki Marcinowi i Asi) o małego kyudokę (Leon 10/10), który będzie paradował w śpiochach z naszym nowym logo. Mam nadzieję, że nikt nie odbierze tego jako “lokowanie produktu” (tak w odniesieniu naszych wpisów w kyudo w reklamie)… 😉
Rodzicom życzymy przespanych nocy i jak najmniej problemów.